Witajcie kochani! Rozdział szybszy, cieszcie się ludziska, bo (spoiler) będzie Raura! Isabelle Grace narzekała, że poprzedni rozdział pachnie nieraurowścią, więc tym razem naraurowałam go na maksa naraurować - czasownik wymyślony przeze mnie, zastrzegam sobie prawa autorskie xD). No to...
Z dedykacją dla wszystkich czytelników i, tych starych, i tych nowych. Dla każdego kto przyczynił się do aż takiego sukcesu Teacher, dla mojej szabloniarki - Moniki, choć pewnie i tak tego nie przeczyta oraz Ozzy'ego - bo czasem mam jej dość, ale to ona dostarcza mi pomysły na pisanie. Kocham was wszystkich :*
Uwaga! Rozdział zawiera treści +18
Ostrzeżenie przed nią jest wyłuszczone na czerwono, jeśli ktoś nie chce, niech nie czyta :)
Jessie Ware - Say You Love Me
W poprzednim rozdziale:
Kręcę przecząco głową. Wcale nie czułam się lepiej. Ani
alkohol, którego w całości nie zwróciłam ani jego obecność, to sprawiało, że
nie mogłam poczuć się lepiej.
-Nie – szepczę – nie czuję się lepiej.
-Hmm… - zamyślił się. Po chwili odgarnął mi włosy z twarzy i
spojrzał w oczy. Rozchyliłam lekko wargi. Spojrzenie jego pociemniałych oczu
było hipnotyzujące… Nie mogłam oderwać wzroku od jego oczu. Poczułam jego
chłodne, smukłe palce na swoim gorącym policzku. Nie chciałam by przestał.
Chciałam nawet powiedzieć by nie przestawał, ale nie umiałam wydobyć z siebie
żadnego dźwięku. Pochylił się ku mnie jakby chciał mnie pocałować. Między nami
było dwa centymetry odległości, gdy nagle…